Najpopularniejsze wpisy

Licznik odwiedzin

DOŁĄCZ DO NAS


Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy

piątek, 30 kwietnia 2010

Karol Bielecki „twarzą” sandomierskiego szczypiorniaka?


…To byłby prawdziwy sukces, który napewno wpłynąłby bardzo pozytywnie na stan sandomierskiego szczypiorniaka. Narazie to tylko marzenia

Sandomierska drużyna piłkarzy ręcznych od kilku lat utrzymuje się w I lidze (dodajmy, że wyżej jest jeszcze ekstraklasa). Utrzymują się z reguły w niższej części tabeli, ale zawsze to I liga. Będąc w podstawówce sam próbowałem swoich sił w tej dyscyplinie – bez większych sukcesów. W ostatnim czasie bywałem na meczach sandomierskiej drużyny i muszę przyznać, że byłem miło zaskoczony tym, że ponad połowa hali przy Patkowskiego była zapełniona kibicami. To bardzo cieszy – widać, że sandomierzanie chcą oglądać sandomierską drużynę. 

Do końca tej fazy rozgrywek zostały jeszcze dwie kolejki i dwa trudne mecze przed naszą drużyną. Obecnie (stan na 30.04.2010) drużyna jest na przedostatnim miejscu w tabeli i grozi jej spadek do drugiej ligi. Ale przejdźmy do sedna. 

Karol Bielecki – reprezentant Polski w piłce ręcznej urodził się w Sandomierzu i tu też stawiał pierwsze kroki w piłce ręcznej. Na co dzień gra w bundeslidze. Z reprezentacją Polski zdobył Młodzieżowe Mistrzostwo Europy, II w 2007 i III w 2009 miejsce na Mistrzostwach Świata i w 2008 Superpuchar Europy. Bielecki jest bez wapnienia jednym z filarów i bardziej rozpoznawalnych zawodników drużyny. Jest to ogromna szansa dla sandomierskiego szczypiorniaka – przy wsparciu medialnym Karola Bieleckiego może stać się w niedługim czasie czołową drużyną I ligi. 

„Wykorzystanie twarzy” Karola Bieleckiego do promowania sandomierskiego szczypiorniaka byłoby chyba pierwszą tego typu inicjatywą w Polsce. Byłaby to poniekąd transakcja wiązana. Wizerunek Bieleckiego z pewnością zwiększyłby zainteresowanie sandomierską drużyną wśród kibiców, a co za tym idzie zwiększyłoby się zainteresowanie sponsorów chcących wesprzeć drużynę i jednocześnie zareklamować się. Zastrzyk gotówki dla drużyny to możliwość szkolenia dotychczasowych zawodników lub „zakup” nowych. To również możliwość stworzenia profesjonalnego programu szkoleniowego i „motywacyjnego” dla zawodników. 

Marzy mi się, żeby w kolejnym sezonie zasiąść w pełnej hali przy Patkowskiego i kibicować sandomierskiej drużynie, która walczyłaby o jedno z 5 pierwszych miejsc w tabeli I ligi. 

2 komentarze:

PK pisze...

Ostatni mecz tego seoznu zakończył się. Sandomierzanie przypieczętowali swój spadek do drugiej ligi. Teraz przyszedł czas na decyzje i działania, aby kolejny sezon był bardziej pomyślny

Anonimowy pisze...

Mimo, że nie jestem z Sandomierza, uważam, że to bardzo dobry pomysł.Twarz Bieleckiego po kontuzji jest teraz bardziej rozpoznawalna.Zyskał większą popularnośc tym nieszczęsym wypadkiem.Pewnie niektórzy nie znają piłkarzy ręcznych ale tę twarz napewno rozpoznają.Dlatego myślę, że to bardzo dobry pomysł. :)