Najpopularniejsze wpisy

Licznik odwiedzin

DOŁĄCZ DO NAS


Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy

sobota, 16 kwietnia 2011

Nowe dane do topografii wczesnośredniowiecznego Sandomierza

We wczesnośredniowiecznym Sandomierzu (Świętokrzyskie) nie było kilku odrębnych cmentarzy - jak do tej pory uważano - lecz jeden rozległy z kilkoma skupiskami grobów, rozdzielonymi strefami bez pochówków - twierdzą archeolodzy na podstawie ostatnich odkryć.

"Jeśli dalsze badania potwierdzą tę hipotezę, trzeba będzie wnieść istotne korekty do współczesnej wiedzy o wczesnośredniowiecznym Sandomierzu" - powiedział PAP dr Marek Florek z sandomierskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach.

Jak wyjaśnił, w listopadzie zeszłego i marcu tego roku w pobliżu kościoła św. Pawła w Sandomierzu zostało odkrytych i rozpoznanych pięć grobów szkieletowych, ze zmarłymi w pozycji wyprostowanej, rękoma wyciągniętymi wzdłuż ciała i z głowami od strony zachodniej. W najlepiej zachowanym archeolog Monika Bajka z sandomierskiego Muzeum Okręgowego znalazła dwa srebrne kabłączki skroniowe i - co nietypowe dla grobu kobiecego - nóż żelazny. Wstępne datowanie grobów na XI wiek wskazuje, że są one częścią wczesnośredniowiecznego cmentarza rzędowego o charakterze nieprzykościelnym.

"Odkryte pochówki mogą świadczyć, że w rzeczywistości w XI wieku nie było na sandomierskim Wzgórzu Staromiejskim kilku odrębnych cmentarzy - jak do tej pory przypuszczano - lecz, że w tym czasie funkcjonował tam jeden wielki cmentarz, obejmujący środkową i górną partię wzgórza, z grobami rozmieszczonymi w kilku różnej wielkości skupiskach, rozdzielonych strefami pozbawionymi pochówków" - tłumaczy dr Florek.

Według archeologa, cmentarz ten oddzielony był od najliczniej zasiedlonych części Sandomierza - grodu, podgrodzia i osady targowej - wąwozami Podwale i Piszczele. Dwa kolejne cmentarze rzędowe znajdowały się w rejonie tzw. Małego Rynku oraz na cyplu u zbiegu Piszczeli i Podwala. Taki układ oznacza wyraźny podział ówczesnego Sandomierza na strefę sacrum - cmentarzyskową i profanum - zajętą przez zabudowę mieszkalną i gospodarczą. Granicę między strefami stanowiły naturalne formy terenowe - wąwozy Piszczele i Podwale oraz nieistniejący obecnie, zasypany jeszcze w średniowieczu wąwóz, który był położony na południe od obecnego rynku.

Zdaniem Florka, takie usytuowanie cmentarzy - na zewnątrz terenów zamieszkałych - miało dodatkowe znaczenie symboliczno-magiczne; zmarli "bronili" dostępu do żywych, do mieszkańców grodu, podgrodzia i sąsiadujących z nimi osad. Ewentualny napastnik chcąc dotrzeć do grodu sandomierskiego musiał przejść przez otaczające go cmentarze. "Biorąc pod uwagę światopogląd ludzi wczesnego średniowiecza, z pewnością nie było to bez znaczenia. Dopiero z czasem, wraz z rozwojem Sandomierza, prawdopodobnie dopiero po połowie XII wieku, tereny tego rozległego cmentarza zaczęto zasiedlać i zabudowywać" - zaznaczył dr Florek.

Jak dodał, podobną sytuację stwierdzono w Krakowie i Wrocławiu - gdzie miasta lokacyjne powstały na terenie starszych, wielkich cmentarzy rzędowych - a także w Przemyślu, w którym do końca XI wieku cmentarze znajdowały się po przeciwnej stronie Sanu niż gród, podgrodzie i towarzyszące im osady otwarte.

Artykuł pochodzi z portalu Nauka w Polsce - www.naukawpolsce.pap.pl

1 komentarze:

PK pisze...

Kolejny obszerny artykuł nt. odkrycia: http://archeowiesci.pl/2011/04/15/o-cmentarzach-w-sandomierzu/