W kwietniu 2011 roku Poczta Polska wprowadziła do obiegu kartkę pocztową upamiętniającą pocysterski zespół klasztorny w Koprzywnicy. Jest to część cyklu kartek promujących szlak cysterski w Polsce.

Podczas niedawnego spotkania prezesa PKP Polskie Linie Kolejowe Pana Zbigniewa Szafrańskiego z władzami samorządowymi województwa świętokrzyskiego dyskutowano dyskutowano o kondycji infrastruktury kolejowej regionu i konieczności jej modernizacji w najbliższym czasie. Dużo mówiło się również o przywróceniu do roku 2013 pasażerskiego ruchu kolejowego w Sandomierzu. Czy termin ten jest realny?

"POLSKIE PIRAMIDY. Wielkie kurhany i grobowce megalityczne na Wyżynie Sandomierskiej" to tytuł prelekcji dr Marka Florka, archeologia i historyka od wielu lat prowadzącego wykopaliska na terenie Sandomierszczyzny. Spotkanie odbędzie się w czwartek 2 czerwca o godzinie 17.00 w sandomierskim zamku.

Ptkanów to kolejny przystanek na trasie moich weekendowych wypadów w Sandomierskie. Od dawna wiedziałem o istnieniu tam niezwykłego kościoła, ale jakoś nie było mi tam po drodze. W końcu w majowy weekend udało się i teraz mogę go opisać na łamach bloga i serdecznie polecić wszystkim jego odwiedzenie.

W tym roku, po raz pierwszy od 15 lat, nie odbędzie się Międzynarodowy Turniej o miecz Zawiszy Czarnego z Garbowa. Każdego roku impreza ta przyciągała do Królewskiego Miasta tłumy turystów - była głównym wydarzeniem plenerowym sezonu turystycznego w Sandomierzu. Niestety władze miasta zaplanowały na to wydarzenie "tylko" 10 000 zł, podczas gdy potrzeba prawie 5 razy więcej. Nie dziwię się, że kasa miejska jest pusta - w końcu na dofinansowanie płyty Piotra Polka przekazano bagatela 200 000 zł (o płycie czytaj tutaj).

W zeszłym roku hucznie odsłonięto w Garbowie pomnik Zawiszy Czarnego - urodzonego około 1370 roku w tejże miejscowości. Na monument wydano bagatela ponad 100 000 zł (kwota podana w oparciu o doniesienia medialne). Samą inicjatywę postawienia pomnika od samego początku bardzo pochwalałem (tekst "Czy mieszkańcy Garbowa mogą polegać na Zawiszy?"), ale teraz widząc co się wokół niego dzieje - a właściwie nic się nie dzieje, moja opinia zaczyna się nieco zmieniać.

Ostatnimi czasy zwiedzam nad wyraz dużo ruin zamków zlokalizowanych na Sandomierszczyźnie. W ostatni piątek odwiedziłem niezwykle malowniczo położoną wioskę Podgrodzie k. Ćmielowa, aby zwiedzić tamtejsze ruiny zamku a właściwie fragment muru, który po nim pozostał. Jest to jedna z najbardziej tajemniczych budowli w regionie, nad dziejami której głowił się już niejeden historyk.

W I meczu barażowym, pierwszej fazy rozgrywek Wisła Sandomierz przegrała na wyjeździe z akademikami z Białej-Podlaskiej. Po bardzo dobrym i zaciętym meczu Sandomierzanie ulegli 32:28 (19:15). To jednak nie koniec - Wisła cały czas jest w grze i walczy o awans o I ligi, rewanż już w najbliższą niedzielę 15 maja o godzinie 11.00 w Sandomierzu.

Czytaj całą relację z meczu na stronie SPR Wisła Sandomierz

Na temat wycinki fragmentu alei kasztanowej koło Klimontowa pisaliśmy już w dwóch artykułach na łamach bloga: 3 maja 2011 w artykule "Rzeź koło Klimontowa..." oraz 4 maja 2011 roku w tekście "Delikatna inwentaryzacja wg wójta Klimontowa...". 7 maja na stronach Gazety Wyborczej pojawił się kolejny artykuł na ten temat "Kontrowersje wokół decyzji o usunięciu starych drzew". Sprawa jest na tyle poważna, że nie tylko wciąż informują o niej media, ale legalność wycinki bada również sandomierska prokuratura do której doniesienie złożył poseł Konstanty Miodowicz.

Temat wycinki alei kasztanowej nie cichnie ani trochę. Wręcz przeciwnie, w mediach robi się o niej coraz głośniej. Wielu dziennikarzy lokalnej prasy dostaje informacje od oburzonych mieszkańców. Jest to dobry objaw, pokazujący że mieszkańcom nie jest wszystko jedno - rośnie poczucie świadomości społecznej i przynależności do regionu. W dniu dzisiejszym pojawiły się nowe informacje nt. wycinki.

Korzystając z nieco lepszej pogody, która w majowy weekend za bardzo nas nie rozpieszczała wybrałem się w kilka miejsc w rejonie Klimontowa. Głównym punktem mojej eskapady była jednak aleja kasztanowa, która kilka dni temu została częściowo wycięta. To o czym kilka dni temu przeczytałem na stronach Echa Dnia postanowiłem zobaczyć na własne oczy - widok okazał się przerażająco smutny. Zresztą zobaczcie sami.

Na naszych oczach popada w ruinę jedna z najbardziej tajemniczych, owianej licznymi legendami, zabytkowych budowli regionu. Jeśli nikt nie włączy się aktywnie do jej zabezpieczenia, wówczas za 3-4 lata pozostanie z niej tylko kupa gruzu. Poznajcie, póki nie jest jeszcze za późno, fascynującą historię kaplicy św. Rocha i Jacka znajdującej się na niewielkim wzniesieniu w podsandomierskich Kicharach Nowych.