Najpopularniejsze wpisy

Archiwum

Licznik odwiedzin

DOŁĄCZ DO NAS


Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy

środa, 4 maja 2011

"Delikatna inwentaryzacja" alei kasztanowej wg. wójta Klimontowa - przeczytaj fragment protokołu z sesji rady gminy

Temat wycinki alei kasztanowej nie cichnie ani trochę. Wręcz przeciwnie, w mediach robi się o niej coraz głośniej. Wielu dziennikarzy lokalnej prasy dostaje informacje od oburzonych mieszkańców. Jest to dobry objaw, pokazujący że mieszkańcom nie jest wszystko jedno - rośnie poczucie świadomości społecznej i przynależności do regionu. W dniu dzisiejszym pojawiły się nowe informacje nt. wycinki.

Kilka dni temu skontaktowałem się z koordynatorami akcji "Pomóżmy kasztanowcom", prowadzonej przez Fundację Nasz Ziemia (www.pomozmykasztanowcom.pl). W ramach tej akcji chronione były również kasztanowce koło Klimontowa. Głównym celem była przede wszystkim ochrona przed groźnym szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem. Organizowano społeczne grabienie liści, lokalne kampanie uświadamiające celowość tych działań etc. Widać, że wszystko to poszło na marne. Jedna z osób z ramienia Fundacji (imię i nazwisko do mojej wiadomości), mając mój materiał zdjęciowy i dostępne artykuły nt. wycinki i internecie przeanalizowała na szybko sprawę. Oto fragment listu:

"Uzgadniając decyzję o zezwoleniu na wycinkę Regionalna Dyr. Ochrony Środ. nie musiała pisać o terminie wycinki, gdyż wniskodawca (urząd) powinien wiedzieć, że musi być w zgodzie z ROZPORZĄDZENIEM MINISTRA ŚRODOWISKA z dnia 28 września 2004 r.w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną, którego §2 mówi, że zabrania się niszczenia siedlisk, ostoi, gniazd i innych schronień gatunków ptaków.

Dlatego inwestor na zniszczenie choćby jednego miejsca lęgowego takich ptaków musi mieć osobną zgodę od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ).

Gatunki ptaków, o których mowa §2 określone zostały w załączniku do rozporządzenia".

W mailu otrzymanym od koordynatora akcji dostałem jeszcze jedno interesujące zapytanie/stwierdzenie - "ciekawe co stanie się z drewnem i korą, która jest cennym surowcem wykorzystywanym w kosmetyce i farmacji i który można legalnie pozyskać tylko podczas podobnej wycinki". Doskonale nawiązujące to do zdjęcia załadowanej ciężarówki, które wykonałem.

W dniu dzisiejszym na stronie Echa Dnia w jednym z komentarzy użytkownik umieścił fragment protokołu ze styczniowej rady gminy Klimontów z dnia 28 stycznia 2011 roku. Wójt Klimontowa w odpowiedzi na zapytanie jednej z radnych informuje, że "poprosi prezesa OSP o delikatną inwentaryzację (...) i wycnkę zagrażających konarów". Poniżej fragment protokołu:

Protokół Nr IV/11
Rady Gminy w Klimontowie
odbytej w dniu 28 stycznia 2011 r.

Pani radna Gajewska:
"Następna sprawa i to bardzo ważna, i tu zwracam się do kolegów z okręgu Górki, Beradz, Klimontów, ta sprawa nie była poruszana przynajmniej od czterech lat jak ja już jestem radną, może wcześniej - aleja kasztanowa. Wszyscy się zachwycają aleją kasztanową, wszyscy się zachwycamy, że jest piękna, najdłuższa w Europie. Piękna jest faktycznie jak się idzie w słoneczny dzień, pomalutku, kasztany kwitną to jest przepięknie. Ale nie daj Boże jak jest nawałnica, jak jest wichura. W imieniu mieszkańców, korzystających z alei kasztanowej zwracam się o podjecie działań w celu pousuwania suchych konarów. Nie niszczmy tych kasztanów, nie wycinajmy, ale powycinajmy suche konary. Konary wiszą, wiszą nad naszymi głowami, nad naszymi posesjami, chodzi o własne bezpieczeństwo, o bezpieczeństwo swoich rodzin, ludzi korzystających z tej drogi o swoje posesje. Sprawa jest naprawdę pilna i zwracam się tu do kolegów radnych, abyśmy też murem stanęli za tym. Tak jak mówię sama aleja kasztanowa jest przepiękna jak jest piękna pogoda, a jest niebezpieczna jak jest nawałnica. Te nawałnice mają być i mają się pogłębiać właśnie" (cytat z 9 strony protokołu).

Warto zaznaczyć i podkreślić, że Pani radna nie chciała wcale tej wycinki - ona chciała tylko usunięcia niebezpiecznych konarów. Poniżej odpowiedź wójta:

Pan Wójt Bień:
"Jeżeli chodzi o aleję kasztanową to panie Ewuniu oczywiście ma pani rację. Zrobimy delikatnie inwentaryzację, poprosimy pana prezesa OSP, żeby po prostu w miarę sposób taki szybki, dobry i bezpieczny zorganizować wycinkę tych konarów, które niepotrzebnie wiszą i zagrażają bezpieczeństwu"(cytat z 10 strony protokołu).

Delikatna inwentaryzacja i wycinka zagrażających konarów zakończyła się cięciem przy samej ziemi. Czy to oznacza, że całe drzewo potraktowano jako jeden konar? Porównując protokół z wizją lokalną taki wniosek wysuwam.

Dla ułatwienia podam definicję encyklopedyczną hasła "konar" - może na przyszłość przyda się to przy ewentualnej delikatnej inwentaryzacji drzewostanu.

KONAR - Gruba gałąź odchodząca bezpośrednio od pnia. Gałąź (konar) zwykle odchodzi od centralnej osi rośliny tworzonej przez pień.

Źródło:
Protokół ze styczniowej sesji rady gminy Klimontów z dnia 28 stycznia 2011 roku. Całość protokół dostępna jest w Biuletynie Informacji Publicznej Gminy Klimontów.

Komentarz z fragmentem protokołu z rady gminy ukazał się pierwotnie jako komentarz do artykułu w Echu Dnia pt: "Kontrowersyjna wycinka drzew pod Klimontowem".

Zdjęcia z mojej wizji lokalnej można zobaczyć we wpisie z dnia 3 maja 2011 roku pt: "Rzeź koło Klimontowa - aleja kasztanowa poszła pod topór".

0 komentarze: