Najpopularniejsze wpisy

Archiwum

Licznik odwiedzin

DOŁĄCZ DO NAS


Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy

poniedziałek, 7 czerwca 2010

„Sandomierski Produkt Regionalny”

 
UWAGA ARTYKUŁ TYLKO DLA OSÓB PEŁNOLETNICH!!!
Poszukując w internecie informacji o Sandomierzu trafiłem na stronę internetową www.winka.net opisującą tzw. wina proste (zaznaczam, że były to przypadkowe odwiedziny hehehe ). Jako sandomierzanin nie mogłem nie poszukać informacji o naszym regionalnym produkcie, znanym w całej Polsce – Jabłuszku Sandomierskim.

O znak jakości „Q”, czy tytuł „Teraz Polska” winko to nie ma co walczyć. Jest to historyczny już produkt, który powstawał z jabłek rosnących w okolicach Sandomierza, wzbogacony odrobiną siarki, zamknięty plastikowym korkiem.

To wino jak i kilkanaście innych win sandomierskich powstawało w Zakładzie Przemysłu Owocowo Warzywnego w Dwikozach. Poza Jabłuszkiem Sandomierskim spod pras w tej wytwórni wyszły również takie wina jak m.in: Wiśnia Sandomierska, Żołądkowe Sandomierskie, Cytrynówka Sandomierska, Grusza Sandomierska, Świętokrzyskie a nawet Winogronówka Sandomierska.

Więcej o zakładzie w Dwikozach i jego winiarskich osiągnięciach można znaleźć na stronie www.winka.net

Tak oto na stronie www.winka.net opisywany jest główny bohater, czyli kultowe Jabłuszko Sandomierskie.

O tym winie powinno się wiersze pisać, jego smak wpłynął na całe moje życie, zresztą nie tylko na moje. Jedne z pierwszych w moim krótkim życiu, od razu mi posmakowało, zresztą do tej pory smakuje. Im jestem starszy tym coraz rzadziej po nie sięgam, ale wspomnienia są zajebiste.

Zabarwione na ładny żółty kolorek, w smaku troszeczkę cierpkie, rozlewane w butelki wszystkich kolorów, zamykane zwyczajnym plastykowym korkiem. Ten egzemplarz jak wiele innych został wypity przeze mnie samego na działce w towarzystwie tym samym co zawsze. Zaczynam już się kurwa martwić z tym piciem w pojedynkę, ale co tam, dla was wszystko. A oto wierszyk na jego temat autorstwa "batthza":"

"O tym Prostym i Wspaniałym
Jakże Dobrym, Także Tanim
Nałogowo Spożywanym,
Przez Prababcie Wspominanym
Oto one Jest Najlepsze,
Z tych Najgorszych,
Ale Lepsze,
BO W DWIKOZACH JEST ROZLANE
ME JABŁUSZKO UKOCHANE


Informacje pochodzą ze strony: www.winka.net

2 komentarze:

chrismiekina pisze...

Nigdy nie byłem smakoszem produktów wytworni win w Dwikozach, ale wspominam je z rozrzewnieniem. W czasach realnego socjalizmu prawdziwym klasykiem był "Kwiat jabłoni", o którym przynajmniej wiadomo bylo tyle, że gdzieś w procesie produkcji użyto jabłek. Nie można już tego było powiedzieć o królu monopolowych półek, którym było wino o niepretensjonalnej nazwie "Wino", bo zdaje się nawet dla jego twórców aktualny skład był niemożliwy do ustalenia. W sumie liczyły się tylko procenty i siarka w normie :)
Świetny blog! :)

PK pisze...

dzięki za miłe słowa, niebawem przerodzi się on w stronę www. .............:):)

Co do winka:) Kilka razy próbowałem,nie powiem, chadzałem czasem na skarpę za dawny szpital zakaźny bądź na tzw. Kozie schodki. To były czasy ehhh:)