Już w najbliższą sobotę 22 stycznia sandomierscy piłkarze ręczni rozegrają inauguracyjny mecz II rundy sezonu 2010/11. O godzinie 15.00 na hali sportowej MOSiR przy ul. Patkowskiego 2a podejmą na własnym parkiecie AZS Politechnika Świętokrzyska. Zapowiada się niezwykle interesujące i ciekawe widowisko sportowe.


Sandomierzanie zakończyli I rundę na II miejscu w tabeli. Na 10 rozegranych spotkań przegrali tylko jedno z liderem tabeli, niepokonanym Viretem Zawiercie. Wisła Sandomierz do rundy rewanżowej przystępuje jako jeden z głównych pretendentów do awansu i powrotu do I ligi.

AZS Politechnika Świętokrzyska I rundę zakończyła na 5 miejscu w tabeli, wygrywając 4 spotkania, remisując 2 i przegrywając 4. Im bliżej końca I rundy tym Politechnika rozgrywała coraz lepsze spotkania. Do meczu z Wisłą Sandomierz na pewno przystąpi w najlepszym składzie.

Wisła Sandomierz w I rundzie pewnie pokonała kieleckich akademików, wygrywając na wyjeździe różnicą 21 bramek 47:26. Był to początek doskonałej passy Sandomierzan, która trwała praktycznie przez całą I rundę.

W każdym meczu Wiślacy prezentowali bardzo wysoki poziom. Zakończenie I rundy na drugim miejscu (bardzo realna szansa na awans do I ligi) zmobilizowało ich do jeszcze bardziej ambitnego treningu przed drugą rundą. Do meczu z Politechniką podchodzą bardzo poważnie, bo wiedzą, że od jeśli chcą awansować do I ligi, muszą od samego początku grać jak najlepiej.

Wszyscy jesteśmy obecnie zafascynowani rozgrywanymi w Szwecji Mistrzostwami Świata w piłce ręcznej, gdzie Nasza reprezentacja spisuje się jak na razie bardzo dobrze. Gwarantujemy, wszystkim którzy przyjdą w sobotę na sandomierską halę dopingować Naszą drużynę, że emocje sportowe będą równie duże jak podczas meczów MŚ.

Przy zakupie biletu wstępu będzie można również zakupić cegiełkę o wartości 5 zł, z której dochód będzie w pełni przekazany na rzecz rozwoju klubu sportowego SPR Wisła Sandomierz. Wszystkich kibiców zachęcamy i apelujemy o wsparcie – jeśli chcemy poważnie myśleć o awansie do I ligi, musimy również pamiętać o wiążącym się z tym nakładzie finansowym na klub. Bez wsparcia kibiców i sponsorów nie poradzimy sobie.