Najpopularniejsze wpisy

Licznik odwiedzin

DOŁĄCZ DO NAS


Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy

czwartek, 23 czerwca 2011

Kirkut w Ożarowie - unikatowe świadectwo pamięci po ożarowskiej społeczności żydowskiej

Ożarowski kirkut jest według mnie najlepiej zachowanym cmentarzem żydowskim w rejonie sandomierskim. Powstał blisko 400 lat temu. Dziś jest jedynym z niewielu tak wyraźnych śladów, które pozostały po bardzo licznej społeczności żydowskiej, zamieszkującej Ożarów od XVII wieku. Odnowiony w 2001 roku, znów popada w zapomnienie. Jest to ostatni moment aby zachować go jako świadectwo pamięci dla kolejnych pokoleń.

Na ożarowski kirkut trafiłem zupełnym przypadkiem. Nie był to cel moich sandomierskich wypadów, a raczej wizyta "przy okazji". Niemniej jednak ani trochę nie żałuję - była to moja pierwsza wizyta na nieczynnym cmentarzu żydowskim, ale to co tam zobaczyłem przekonało i utwierdziło w tym, iż miejsca takie wymagają dokumentowania i szczególnej opieki ze strony organizacji oraz samorządów lokalnych, aby zachować je dla kolejnych pokoleń.

Żydzi w Ożarowie

Ożarów uzyskał prawa miejsce w 1569 roku od Zygmunta Augusta. Pierwsza udokumentowana wzmianka o społeczności żydowskiej w Ożarowie pochodzi z 1616 roku. Prawdopodobnie jednak zamieszkiwali to miasto już dużo wcześniej (na ziemiach polskich Żydzi pojawili się już w XII wieku). Dokumenty z 1662 roku informują o 302 mieszkańcach Ożarowa w tym 57 Żydach. Przez kolejne dziesięciolecia liczba ludności wyznania Mojżeszowego rosła i w 1787 roku wynosiła 70% ogółu mieszkańców Ożarowa (wg. spisu było 1005 Żydów i 424 katolików).

Przez dziesięciolecia Ożarów bardzo dynamicznie się rozwijał, przede wszystkim dzięki bardzo dynamicznie działającej tu i najliczniejszej w regionie społeczności żydowskiej, trudniącej się handlem i najróżniejszym rzemiosłem. Mimo utraty przez Ożarów praw miejskich w 1869 roku, nie wpłynęło to drastycznie na zmianę liczebności procentowej Żydów do katolików. W 1921 roku mieszkało tu 2817 Żydów oraz 1593 Polaków (katolików).

Przez dziesiątki a nawet setki lat w Ożarowie przeważała społeczność żydowska. Mimo iż katolicy byli w mniejszości, obydwie grupy żyły we wzajemnej współpracy, będąc od siebie ściśle zależnymi gospodarczo. Żydzi ożarowscy wielokrotnie pokazali, że Polacy mogą na nich liczyć. Poparli m.in. Powstanie Styczniowe - krawcy szyli dla polskich żołnierzy mundury.

W latach 30-tych XX wieku w Ożarowie pojawiają się pierwsze oznaki rodzącego się antysemityzmu. Szybko jednak, bez poparcia większej grupy społeczeństwa ruch ten zanikł. Gehenna zaczęła się jednak z 1941 roku po wkroczeniu na te tereny hitlerowców. 27 marca tego roku do Ożarowa przywieziono pewną grupę z 1 000 wiedeńskich Żydów, którzy trafili do powiatu opatowskiego. Praktycznie cały teren miasteczka zajmowało getto. W roku 1942 większość Żydów będących w Ożarowie wywieziono od obozów zagłady. W ciągu jednego dnia miejscowość straciła blisko 70% mieszkańców. Dziś po ożarowskich Żydach pozostał tylko kirkut oraz budynek po synagodze, w której dziś mieści się sklep.

Kirkut w Ożarowie

Ożarowski kirkut to nekropolia o blisko 400-letniej historii. Zlokalizowany jest we wschodniej części miejscowości, bezpośrednio za cmentarzem katolickim. Teren ogrodzony jest niskim murkiem, bramka wejściowa jest otwarta - można wiec śmiało wejść na teren kirkutu.

W roku 2011 w ramach projektu Odnowy Cmentarzy Żydowskich w Polsce, ożarowska nekropolia została odrestaurowana i 15 października 2001 dokonano uroczystego otwarcia.

Na terenie cmentarza znajduje się około 80 dobrze zachowanych macew. Podczas renowacji wszystkie zostały skatalogowane. Zgodnie z ówczesnym zwyczajem, na macewach nie ma nazwisk - jest tylko imię zmarłej osoby oraz ojca. Wiele z nich jest połamanych, część nie została jeszcze odkopana, a pewna ilość została zniszczona bezpowrotnie (bardzo często po wojnie macewy wywożono z kirkutów, wykorzystując jest do budowy domów i pomieszczeń gospodarczych - smutne ale prawdziwe).

Zwiedzając ożarowski kirkut warto zwrócić szczególną uwagę na niezwykłą symbolikę charakterystyczną dla pochówków żydowskich. Dłonie w geście błogosławieństwa, ramiona trzymające dzban z lejącą się wodą, stos ksiąg czy lew to symbole typowe dla pochówków męskich. Z kolei dla kobiecych typowe są takie symbole jak: świece w świeczniku lub lichtarzu, złamane drzewo czy skarbonka z dłonią wrzucającą do niej monetę.

Niestety, zwiedzając to miejsce w jeden z majowych weekendów odniosłem wrażenie, że znów popada on powoli w zapomnienie co w niedługim czasie może doprowadzić do jego ponownej ruiny. Większość macew jest pozarastana roślinami, widać że w 2011 roku cmentarz nie był koszony. Wprawdzie przy bramie wejściowej widnieje tablica przybliżająca historię Żydów ożarowskich i samego cmentarza, ale osobom niewtajemniczonym bardzo trudno jest tutaj dotrzeć.

Ożarów i okolice mogłyby naprawdę bardzo wiele zyskać turystycznie jeśli władze samorządowe zadbałyby odpowiednio "o ten skrawek własnej historii". Silne związki miejscowości ze społecznością żydowską to ważny argument do próby zorganizowania Dni Kultury Żydowskiej czy idąc nawet dalej Dni Wielu Kultur (przez setki lat katolicy i żydzi żyli w zgodzie i wzajemnej symbiozie w Ożarowie).

Absolutnym minimum na tym etapie jest jednak regularne dbanie o wygląd kirkutu i szersza informacja o nekropolii wśród turystów, którzy jadąc od strony Warszawy np. do Sandomierza bardzo chętnie zatrzymaliby się na kilka minut i zwiedzili to naprawdę niezwykłe miejsce. Nie potrzeba naprawdę wiele - wystarczy duża i widoczna tablica graficzno-informacyjna przy wjeździe od strony Warszawy. Gwarantuję, że liczba turystów zatrzymujących się w Ożarowie wzrosła by bardzo szybko.


4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dzień dobry,
gdzie można zdobyć klucz?
Pozdrawiam

PK pisze...

bramka jest otwarta.........każdy może wejść spokojnie.

Anonimowy pisze...

Polska to był bardzo tolerancyjny kraj.Proszę sobie wyobrazić dowolny kraj w Unii i miasta i miasteczka w których od 50 do 85% mieszkańców jest pochodzenia żydowskiego.Gdzie większość tych ludzi nie mówi w języku tego kraju, bo nie chce się go uczyć gdyż nim prawdopodobnie gardzi.I co tam by się działo w takiej sytuacji.Mam taką wizję. Wychodzę rano na ulicę ,idę po bułki na śniadanie do piekarza. I widzę wszędzie czarno od chałatów, nikt nie mówi po polsku tylko zewsząd dochodzi mnie szwargot mowy żydowskiej/ obojętnie jakiej np. wietnamskiej,chińskiej,cygańskiej/.
Polska to był bardzo tolerancyjny kraj, do puki nie przyszli komuniści ze wschodu i nie zatrudnili tych żydów którzy ocaleli z zagłady.

praca Żarów powiat świdnicki dolnośląskie pisze...

Ludzie nakręcają się negatywnie i nie mają pojęcia że to jakaś gra polityczna która im nie służy, tylko jakiejś wąsiej grupie o której mało wiadomo. szkoda